0
tasma 4 marca 2014 09:03
Image

Image

Image

Na skałach wylegiwały się foczki

Image

Image

Później się rozpadało

Image

Nawrotka już na pełnym morzu

Image

Image

i wracamy

Image

Jeszcze obowiązkowe podpłynięcie do wodospadu

Image

Image

Image

i dopływamy do Underwater Observatory

Image

To taka pływająca platforma o wysokości około 10 m, umożliwiająca podejrzenie flory i fauny dolnych partii Milford Sound.
We fiordzie woda układa się warstwami. Górna jest słodka (pochodzi z opadów, których spada tam około 6m rocznie). Jej głębokość waha się od kilku do kilkunastu metrów.
Dolna część jest słona z typowymi dla niej mieszkańcami:

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Do przystani wracamy niewielką łodzią motorową. Znowu się rozpogadza

Image

Image

Image

Image

Image

Jeszcze ostatnie ujęcie i opuszczamy zatokę Milforda.

Image

Nieopodal płynie rzeka Tutoko

Image

W drodze powrotnej mamy więcej czasu na zdjęcia

Image

Image

Image

Image

Image

Rzeka Hollyforda towarzyszy nam przez kilkadziesiąt kilometrów.

Image

Image

Image

A to ostatnia część drogi przed Te Anau. Trudno uwierzyć że kilkadziesiąt kilometrów dalej było tak paskudnie.

Image

Image

Ponownie przy Mirror Lakes

Image

Tym razem wiatr zaburza tafle wody

Image

Jeszcze raz jezioro Te Anau

Image

Następnie kierujemy się drogą numer 94 na zachód.

Image

Image

Image

I dalej drogą numer 6 na północ.

Image

Image

Końcowy odcinek trasy prowadzi wzdłuż jeziora Waikatipu

Image

Image

Błękit jeziora bynajmniej nie pochodzi z Photoshopa

Image

Image

Image

Dojeżdżamy do Queenstown

Image

Zostawiamy rzeczy w hotelu i idziemy w kierunku kolejki Skyline


Dodaj Komentarz

Komentarze (19)

cypel 4 marca 2014 09:13 Odpowiedz
wszystko fajnie, ale dla pełnej informacji sugeruję następnym razem dać na zdjęciach jeszcze datę i godzinę ;)
olir1987 4 marca 2014 09:59 Odpowiedz
czekamy na więcej, zapowiada się calkiem przyjemnie, może jakieś wrażenia z punktu podróżowania z dzieckiem?
blasto 5 marca 2014 11:13 Odpowiedz
Czytam z zaciekawieniem (jeszcze z Nowej Zelandii). Przeskocz może od razu do relacji z Wysypy Północnej, to może jeszcze skorzystam ze wskazówek :) A co do Hooker Valley to zarówno nazwa doliny, rzeki jak i lodowca pochodzą od nazwiska tego jegomościa: http://pl.wikipedia.org/wiki/Joseph_Dalton_Hooker
tasma 5 marca 2014 20:12 Odpowiedz
olir1987 napisał:czekamy na więcej, zapowiada się calkiem przyjemnie, może jakieś wrażenia z punktu podróżowania z dzieckiem?Dziecko zostało z dziadkami (w takim kontekście było słowo ferie). Nasze za małe na taką podróź (6 lat).blasto napisał:Czytam z zaciekawieniem (jeszcze z Nowej Zelandii). Przeskocz może od razu do relacji z Wysypy Północnej, to może jeszcze skorzystam ze wskazówek :) A co do Hooker Valley to zarówno nazwa doliny, rzeki jak i lodowca pochodzą od nazwiska tego jegomościa: http://pl.wikipedia.org/wiki/Joseph_Dalton_HookerDzięki za podrzucenie Pana Hookera. Nie wpadł bym że ktoś mógłby się tak nazywać.Do wyspy północnej przeskoczę jak skończę południową. Już niedługo.
naimad 10 marca 2014 21:47 Odpowiedz
Bardzo ładne zdjęcia :) czekam na dalszą część podróży i jeśli będzie można wiedzieć to jak taka wyprawa wygląda finansowo :P
olir1987 12 marca 2014 19:04 Odpowiedz
niezłe zdjęcia... coraz lepiej;)
gixera 12 marca 2014 19:26 Odpowiedz
Swietne zdjecia, czekamy na dalszy ciag :)
tasma 13 marca 2014 20:35 Odpowiedz
naimadJest drogo. Nie ma co owijać w bawełnę. Noclegi w hotelach/motelach z łazienką w pokoju (to dla mnie minimum) zaczynają się od 80 dolarów. Obiad w restauracji to 50-70 NZD za dwie osoby, w McDonalds sporo taniej. W marketach ceny 2-3 razy wyższe niż u nas. Auto kosztowało w Avisie około 1000 NZD. Benzyna 2,10-2,30 NZD/litr. 1 NZD to około 2,7 PLNDzięki wszystkim za miłe słowa.
madziaro 23 marca 2014 19:07 Odpowiedz
Świetna wyprawa!!!
tasma 24 marca 2014 18:44 Odpowiedz
Wydaje mi się że wrzucanie kolejnych postów ze zdjęciami na tą stronę wątku (jest już prawie 300 zdjęć zajmujących 77MB) utrudniło by jego czytanie. Nabijam 5 postów żeby kolejne dni przerzucić na następną stronę. Jeśli stanowiło by to jakiś problem proszę skasować.
tasma 24 marca 2014 18:44 Odpowiedz
spam
mashacra 12 lutego 2018 13:35 Odpowiedz
@tasma Jest szansa na reup fotek?
tasma 12 lutego 2018 14:20 Odpowiedz
@mashacraPoszukam ich. Jak znajdę, wrzucę ponownie.
lovenz 15 lutego 2018 19:16 Odpowiedz
@tasma jak w lutym z wodą w oceanie? tylko dla morsów czy da sie wykąpać, zastanawiam sie czy pakować piankę bo wylot w poniedziałek ogólnie jak z pogodą ? jakie temperatury? pozdrawiam
tasma 15 lutego 2018 19:45 Odpowiedz
@lovenzZależy gdzie będziesz. Wchodziliśmy do wody w dwóch miejscach. W Abel Tasma NP gdzie trafiliśmy z pogodą. Było bardzo słonecznie, około 25 stopni, a woda około 20. Coś jak Bałtyk w środku lata. Drugie miejsca to Hot Water Beach na płw. Coromandel. Tam temperatura wody była wyższa, do tego wystarczyło sobie wykopać dołek w piasu żeby zaczął wylewać się wrzątek.Hawaje to to nie są, ale nie trzeba być morsem.Temperatury od bliskich zera (po tej górnej stronie) w okolicach Dunedin aż do dwudziestu kilku na wyspie północnej i w Abel Tasman. Acha piździ jak w Rzeszowie .Zdjęć niestety nie znalazłem. Mam tylko RAWy. W weekend zapuszcze jakiegoś automate w PS żeby mi pozmniejszał i wkleje.
lovenz 15 lutego 2018 21:22 Odpowiedz
Co do fotek to może jakaś prezentację i na yt wrzuć więc nie zginą a są rewelacyjne. My lecimy bezpośredni o do Queenstown i będziemy objeżdżać wyspe a potem przeprawa cieśniną i objazd drugiej. Wylot z Auckland po 3tygodniach.
tasma 17 lutego 2018 17:16 Odpowiedz
@mashacra i @lovenzMacie fotki. Od razu mówie, że robiłem tylko resize z jpg'ów wyplutych przez aparat, więc szału nie ma. Poprzednio obróbka zajęła mi 5 dni.Muszę się sprężyć ma mam jeszcze do napisania relację z północnej części wyspy północnej NZ, Tahiti i południowo wschodniej Australii z poprzedniego roku, ale ciągle doskwiera brak czasu.
cart 18 lutego 2018 11:07 Odpowiedz
Tylko 4kkm? Ja w 10 dni zrobiłem 3100 tylko na Wyspie Południowej i nawet nie dałem rady dojechać do Abel Tasman. Szkoda, że tak się spieszyliście i ominęliście sporo ciekawych miejsc widokowych, szczególnie w okolicach Queenstown i Wanaka.
mk1112 12 listopada 2018 13:06 Odpowiedz
super relacja i zdjęcia